Site icon Blog filozoficzny

Wskrzeszenie bloga

Kilka tygodni temu postanowiłem wskrzesić mojego bloga filozoficznego. „Blog filozoficzny” … samo wyrażenie brzmi jakby był to kiepski pomysł. Czy nie jest to, aby oksymoron? Jeżeli rozejrzeć się po Internecie to bodaj wszystkie jego obszary – media społecznościowe, e-commerce, blogosfera, serwisy informacyjne – wyglądają jak jeden wielki konkurs popularności w którym dominują metryki takie jak liczba unikalnych wyświetleń czy użytkowników. Filozofia z kolei jest dziedziną, która fundamentalnie przeciwstawia się popularności. Nawet jej nie ignoruje, ale po prostu odrzuca jako efekt dobrego przystosowania się do grupy, wymagającego hołdowania jej poglądom i ideałom.

Przyznam, że błąd ten popełniłem w pierwszej iteracji bloga. Wówczas działałem bezrefleksyjnie i zacząłem dbać o jego popularność wzorem wszystkich innych blogerów jakich znałem. Mówiąc krótko – działałem antyfilozoficznie. Zniechęcony po szybkiej klapie takiego podejścia, odpuściłem sobie. Ostatnio jednak doszedłem do wniosku, że sama idea była słuszna, ale to jej wykonanie szwankowało. Pisanie jest ważnym narzędziem dla filozofa, a pisze się o wiele lepiej, jeżeli ma się, gdzie publikować. Blog z kolei zapewnia pełną swobodę i kontrolę w tym zakresie. Postanowiłem zatem regularnie publikować moje zapiski związane z filozofią i niczym więcej się nie przejmować.

Exit mobile version